Większość dolegliwości przechodzi do rana – Jak wychować zdrowe dziecko… wbrew twojemu lekarzowi – Robert S. Mendelsohn

Doktor Robert S. MendelsohnDoktor Robert S. Mendelsohn znany jest z krytycznego spojrzenia na współczesną medycynę. Jest autorem kilku kontrowersyjnych książek. Jedną z nich jest pozycja „Wyznania medycznego heretyka” ” (Confessions of a Medical Heretic). Druga nosi tytuł „Jak wychować zdrowe dziecko na przekór twojemu doktorowi” (How to raise a healthy child in spite of your doctor).

Poniżej jest to pierwszy rozdział z książki Roberta S. Mendelsohna pod tytułem Jak wychować zdrowe dziecko… WBREW twojemu lekarzowi?

Rozdział 2. Rodzice i dziadkowie są mądrzejsi od lekarzy
Rozdział 3. Jak lekarze mogą uczynić zdrowe dzieci chorymi

 

Rozdział 1.

Większość dolegliwości przechodzi do rana

 

Książka ta została napisana dla rodziców, którzy szukają porady, jak zdrowo wychować swoje dzieci, rodzicom którzy gorąco pragną by ich dziecko miało dobry start w życiu bez powierzania wszystkich swoich decyzji dotyczących opieki medycznej pediatrom. Mój cel to pomóc ci w określeniu czy twoje dziecko potrzebuje uwagi medycznej a kiedy takiej interwencji należy unikać gdyż może to przynieść więcej szkody niż pożytku. Zamierzam cię również ostrzec o zagrożeniach związanych z farmaceutykami, rozmaitymi badaniami, naświetlaniem promieniami rentgena i innymi zabiegami, które pediatra może chcieć wykonać – wszystkich form interwencji medycznych, które w rzeczywistości mogą wyrządzić szkodę twojemu dziecku.

Lekarze pediatrzy cieszą się znaczącą przewagą nad innymi specjalistami medycznymi gdyż mogą wykorzystywać powszechny fakt, że większość rodziców bardziej boi się o zdrowie swoich dzieci niż o swoje własne. Zastanów się nad tym przez chwilę. Jeśli budzisz się w nocy z łupiącym bólem głowy to co robisz? Jeśli jesteś jak większość dorosłych to prawdopodobnie wstajesz, bierzesz tabletkę przeciwbólową i wracasz do łóżka. Bardzo prawdopodobnym jest, że wkrótce z powrotem zaśniesz i będziesz czuł się dobrze gdy obudzisz się rano.

A teraz zastanów się jak zareagujesz gdy twoje dziecko obudzi się w środku nocy z tymi samymi objawami. Twoim pierwszym impulsem jest by skonsultować się z pediatrą gdy tylko uda ci się do niego dodzwonić.

Jeśli zamiast personelu pomocniczego jak pielęgniarka czy sekretarka, telefon odbierze lekarz  to jego odpowiedź jest przewidywalna. Są szanse, że zapyta

„Czy zmierzył/a pan/i dziecku temperaturę?”

Wtedy bez względu na twoją odpowiedź powie coś w rodzaju

„Nie sądzę by było się czym martwić. Proszę podać tabletkę przeciwbólową i przyprowadzić dziecko do przychodni nazajutrz”.

Odkładasz słuchawkę, żałując że dzwoniłaś/eś, dajesz Jimmiemu tabletkę przeciwbólową i kładziesz go z powrotem spać. Ty też kładziesz się spać. Czujesz ulgę gdy Jimmy budzi się rano niecierpliwie wołając o swoje śniadanie i wcina je tak, że uszy się mu trzęsą. Po tym jak zjadł zastanawiasz się czy zawieźć go do lekarza lub zignorować jego zalecenie i oszczędzić sobie wysiłku i kosztów. Większość dolegliwości przechodzi do rana.

Tak zwykle wygląda sytuacja i rodzice powinni takich sytuacji unikać. Przy zwykłym bólu głowy, który jest jedynym objawem nie ma potrzeby by dzwonić do lekarza a już na pewno iść z dzieckiem rano do przychodni. Jeśli dziecko nie wykazuje objawów poważnej choroby to zabranie go do pediatry nie przyniesie żadnych korzyści, za to może spowodować niepotrzebną medyczną interwencję, która może sprawić, że zdrowe dziecko stanie się chorym!

Jeśli czytałeś jakieś inne książki poruszające temat zdrowia dzieci to z pewnością zauważysz, że jest to niekonwencjonalny punkt widzenia. Większość z tych książek jest napisana przez lekarzy i nawet ci którzy uczciwie uznają samoograniczający się charakter większości chorób wieku dziecięcego są zgodni z wszystkimi innymi pod jednym względem. Kwestia zasadnicza jest taka, że na jakikolwiek objaw lub dolegliwość doradzą „idź do lekarza”.  Główną tezą tej książki, opartą na prawie trzech dekadach praktyki i nauczania pediatrii jest to, żeby nie „iść do lekarza”.

Może cię to zaskoczyć, ale to czego nauczyłem się podczas tych wszystkich lat to tego, że ogromna większość chorób wieku dziecięcego nie wymaga pomocy medycznej, gdy jest niepotrzebnie udzielana, to zastosowana kuracja może przynieść więcej szkody niż pożytku. W konsekwencji moją radą dla rodziców opartą na długoletniej obserwacji zachowań innych lekarzy  i mojego własnego doświadczenia w leczeniu tysięcy dzieci jest „Unikaj lekarza gdy tylko możesz”.

Pozwól, że podzielę się z tobą kilkoma innymi założeniami, które stanowią podstawę tej rady i zaleceń, które znajdziesz na kolejnych stronach:

 

  • Co najmniej 95% dolegliwości na które cierpią dzieci załagodzi się samoistnie i nie będą wymagać pomocy medycznej.
  • Zbyt często, ryzyko niestarannej lub niepotrzebnej interwencji medycznej stanowi większe ryzyko niż choroba sama w sobie.
  • Pediatrom większość czasu upływa na kurowaniu niepokoju rodziców. Dziecko rzadko wymaga kuracji, ale tak czy inaczej otrzymuje ją, łącznie z dalszymi konsekwencjami, a dzieje się tak dlatego, że jego rodzic odczuwa ulgę, że pociecha otrzymała pomoc medyczną. Wygląda to tak, nie inaczej bo większość lekarzy wierzy, że rodzice wymagają, a przynajmniej oczekują, że lekarz coś zrobi dla ich dziecka. To czego zaniepokojeni rodzice naprawdę potrzebują to zapewnianie, że ich dziecko nie potrzebuje leczenia jeśli nie jest naprawdę chore. Większość lekarzy nie będzie poświęcać czasu na rzeczowe zapewnianie rodziców, że nie mają się czego obawiać; znacznie szybciej i łatwiej jest po prostu wypisać receptę dla dziecka.
  • Matka Natura, matki i babcie – tak, nawet ojcowie i dziadkowie są najlepszymi lekarzami wokół, gdyż nie dzielą typowego lekarskiego natręctwa by ingerować w wysiłki i zdolności organizmu do samoleczenia.
  • Co najmniej 90% medykamentów przepisywanych przez pediatrów jest niepotrzebnie i wiążą się z ryzykiem dla dziecka, które będzie je przyjmowało. Wszystkie medykamenty same z siebie są toksyczne i dlatego niebezpieczne. Poza tym nadmierne korzystanie w dzieciństwie z medykamentów przepisywanych na receptę może wytworzyć przekonanie, że istnieje „pigułka na każdą chorobę”. Może to doprowadzić do sytuacji, że dziecko będzie poszukiwało rozwiązań opartych na substancjach chemicznych by rozwiązywać problemy emocjonalne w późniejszym życiu.
  • Co najmniej 90% dziecięcych zabiegów chirurgicznych jest niekoniecznych i niepotrzebnie naraża pacjenta na ryzyko zgonu z powodu samego zabiegu, znieczulenia lub infekcji nabytej w szpitalu, który jest nieuchronnie środowiskiem pełnym zarazków.
  • Większość lekarzy pediatrów otrzymało niewielką lub praktycznie nie otrzymało żadnej edukacji, która by obejmowała podstawy żywienia i farmakologii oraz nie kładzie się żadnego nacisku na te ważne tematy w szkole medycznej. Ich pacjenci cierpią z powodu ignorowania przez pediatrów wpływu diety na zdrowie oraz zagrożeń i skutków ubocznych jakie niosą ze sobą przepisywane na receptę przez niego medykamenty.
  • Rodzice powinni nauczyć się, kiedy wzywać lekarza i co mogą sami zrobić bez jego interwencji by wzmocnić zdolność organizmu do samoleczenia.

 

Zdaję sobie sprawę, że nałożyłbym na ciebie, jako rodzica, niesprawiedliwe brzemię gdybym po prostu opisał braki w praktyce pediatrycznej i wezwał do unikania lekarzy i przejęcia większej odpowiedzialności za zdrowie swoich dzieci. Jedną rzeczą jest akceptowanie tego rodzaju rad, które dotyczą twego własnego zdrowia, a zupełnie inną, kiedy podejmujesz medyczną decyzję w imieniu swego ukochanego dziecka.

To zrozumiałe doznawanie przeciwstawnych uczuć, umieszcza rodziców na łasce pediatrów. Większość dzieci oglądanych przez pediatrów nie wymaga leczenia, ale często otrzymuje je tak czy owak. Lekarz twojego dziecka ma silną motywację by sprawić byś to ty poczuł/a się lepiej gdy podejmie leczenie twojego dziecka. Takie zachowanie nie jest zgodne z moimi zasadami etycznymi, ale w praktyce pediatra do którego chodzimy  jest nagradzany finansowo i psychologicznie za „kurowanie” dziecka, które nie było poważnie chore.

Motywacje finansowe wynikają z faktu, że zmniejsza się liczba pacjentów i wzrasta nadwyżka pediatrów co ogranicza dochody pediatrów z ich praktyki. By utrzymać swój roczny dochód na pożądanym poziomie, lekarz ma motywację by interweniować bardziej agresywnie, wykonując budzące wątpliwość w danym przypadku badania i zabiegi, tak by mógł wyciągnąć zwiększone opłaty od każdego pacjenta którego leczy. Ta motywacja będzie niewątpliwe wzrastać w najbliższych latach ponieważ nadwyżka pediatrów stanie się jeszcze większym problemem dla lekarzy w tej dziedzinie.

Ta psychologiczna motywacja wynika również z potrzeby tego, że pediatra robi coś produktywnego. To nie jest łatwe gdy większość pacjentów których widzi w swoim gabinecie tak naprawdę nie potrzebuje jego umiejętności.

Badania przeglądowe działalności pediatrów pokazały, że wielu z nich uważa, że ich praca nie jest satysfakcjonująca; aż jedna trzecia wskazuje, że poważnie rozważa zmianę kierunku swej kariery, aby mieć możliwość „większych wyzwań” lub ponieważ czują się „wypaleni”. Dla niektórych pokusa by błysnąć swą wiedzą i tym samym zdobyć wdzięczność rodziców może być przytłaczająca, nawet gdy leczenie jest zbędne a nawet potencjalnie szkodliwe.

To niewybaczalne postępowanie medyczne jest realnym zagrożeniem dla dziecka. Musisz być stale wyczulony na braki w praktyce pediatrycznej, abyś mógł sprawdzać postępowanie lekarza twojego dziecka i unikać niebezpiecznych kuracji, których twoje dziecko nie potrzebuje. Ale wiedza o tym co jest nie tak z pediatrami nie jest zbyt pomocna gdy twoje dziecko ma ból głowy czy brzucha lub męczący kaszel i gorączkę, po prostu uruchom komputer. Potrzebujesz umiejętności identyfikacji stanu zdrowia, kiedy wymaga pomocy lekarskiej i odróżnienia stanów, które najprawdopodobniej możemy wyleczyć sami. Większość rodziców powinna również więcej wiedzieć jakich terapii unikać, a nawet odmawiać gdyż są one niewłaściwe i potencjalnie szkodliwe dla ich dzieci.  

Ponieważ większość chorób wieku dziecięcego odpowiada normalnym reakcjom obronnym organizmu, które mogą być zakłócone w wyniku kuracji medycznej, więc użycie twoich naturalnych umiejętności jest zwykle bardziej korzystne od tych, które lekarz stosuje wobec twojego dziecka. Ponadto, to właśnie ty odgrywasz główną rolę, pomagając swojemu dziecku w unikaniu chorób poprzez dostarczanie mu zdrowego jedzenia, które go odżywia i jest potrzebne oraz pilnowanie by unikało produktów, które nie powinno spożywać. Zamierzeniem tej książki jest to, aby pomóc przez dostarczenie informacji, których będziesz potrzebował do podniesienia swoich umiejętności i dodanie ci pewności siebie w wychowywaniu twojego zdrowego dziecka.

 
Zobacz na: Antybiotyki
Brudne sekrety przemysłu spożywczego – Sally Fallon Morell
Odżywianie vs Oczyszczanie organizmu – dr Nathasha Campbell McBride
LEKI… trzecia przyczyna śmierci w XXI wieku
Jatrogenia – choroby wywołane przez lekarzy
Jarosław Woroń: nie ma pacjentów, którym nie moglibyśmy zaszkodzić
Podręczniki medyczne o szczepionkach.
Kalendarz szczepień w XIX i XX wieku.
Medyczny monopol – Eustace Mullins
Przymus szczepień – historia szczepień obowiązkowych – Sherri Tenpenny